Layout by

20160505

☕ Poranek jak każdy inny ☕

Tytuł: Poranek jak każdy inny
Paring: Onew x Taemin [SHINee]
Status: zakończone
Typ: drabble
Gatunek: slash, fluff
Ostrzeżenia: brak
Ilość słów: 318
A/N: Nie wyrobiłam się z rozdziałem na czas, więc w ramach rekompensaty wrzucam takie cuś. Słodkie wyszło. Chyba.



Sen. Słodki, niezmącony niczym sen. No i on. Oh, gdyby ktoś wynalazł mistrzostwa w spaniu, z pewnością zająłby pierwsze miejsce! Kołdra, zakrywająca całe jego ciało, wraz z głową, wprowadzała chłopaka w błogi stan nieważkości. Jednak nie dane mu było pospać zbyt długo, ponieważ pewna mała osóbka stwierdziła, że zaczęło jej się nudzić.
Lee Jinki został gwałtownie wyrwany z błogiej krainy senności przez usta swojego chłopaka, atakujące całą jego twarz. Zbytnio się tym nie przejął, a raczej był zbyt zmęczony, żeby zareagować. Próbował odwrócić się do niego plecami i wrócić do świata sennych marzeń, ale młodszy chłopak zbyt skutecznie wzmocnij uścisk na jego talii.
- Tae, daj mi spać.
Wymamrotał, nawet nie siląc się na otwarcie oczu, gdyż było to dla niego zbyt wymagające wyzwanie o tej porze.
- Nie, hyung. Twój przystojny chłopak właśnie się obudził i chce trochę uwagi.... i czułości.
Taemin odpowiedział, przyciskając usta do rozgrzanej szyi zaspanego chłopaka.
- No weź kochanie, nie bądź taki~
Wymruczał, podtrzymując uśmieszek rasowego "małego gówna". Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak Jinki reagował na jego rozkapryszone zachowanie. Młodszy Lee był niesamowicie uroczym stworzonkiem, które doskonale wiedziało jak wykorzystywać tę cechę. Chłopak zręcznie wślizgnął swoje szczupłe łapki pod pidżamę starszego, sprawiając, że ten  gwałtownie wciągnął powietrze i aż podskoczył z zaskoczenia.
- Jezus Maria, twoje ręce są lodowate!
Jinki warknął, próbując desperacko uwolnić się od zimnego dotyku młodszego. Jego nagrzane słodkim snem ciałko nie przyjmowało chłodu pod żadną postacią. Zwłaszcza o poranku. Narzekanie starszego pokryło się z chichotem Taemina. Ah, jego hyung był taki uroczy o poranku! Szczególnie wtedy, gdy naprawdę nie chciało mu się wstawać z łóżka.
- Poprzytulam cię pod warunkiem, że zabierzesz tą Antarktydę spod mojej koszulki.
Młodszy Lee uśmiechnął się zwycięsko, posłusznie zabierając łapki. Owinął się wokół ciałka swojego hyunga, po czym zbliżył swoją twarz do jego i zaczął całować jego szyję.
- Masz szczęście, że tak bardzo cię kocham, inaczej wykopałbym cię z łóżka.



1 komentarz:

  1. ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀┏ ⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀┓
    ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ DON❜T TOUCH ME
    ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀ oh,ᴵ ʳᵉᵃˡˡʸ ᶜᵃᶰ'ᵗ ᵃᶠᶠᵒʳᵈ ᵒᶠ ᶤᵗ‧
    ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ᴴᵉʸ⸴ ʸᵒᵘ ʳᵉᵃˡˡʸ ˢʰᵒᵘˡᵈᶰ'ᵗ ᵇᵉ ʰᵉʳᵉ‧
    ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀------------------------------------
    ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀TANGLED PART IV
    ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀┗ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀ ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀┛

    OdpowiedzUsuń

감사합니다 ♡